lip 21 2007

Na otwarcie


Komentarze: 1
Wysiedziawszy się wczoraj w ramach wolnego od pracy dnia na chacie, udałem się późnym popołudniem na tzw. browara. Proszę nie myśleć, że siedziałem bezczynnie. Korzystając z chwilowego braku współlokatorów, nieśmiało wziąłem sie za pucowanie łazienki, oraz testy nowego odkurzacza, tym razem w pokoju. Krótko mówiąc podwójny sukces, no może pomijając fakt dziwnego pieczenia dłoni. Wiecie Dosia ostra jest.

No ale wracając do browara. Wybrałem się z taką niestandardową ekipą, wręcz cudzą i to pod namową i zachętą. Generalnie towarzystwo chichotliwe i gadatliwe więc jest całkiem przyjemnie, nawet jakoś tam zaciera się różnica 'pokoleń', a grupę dodatkowo łączy oferta happy hours na podejrzanie niedobre piwo.

Przy okazji buduje się napięcie, gdyż oczekujemy na ostatniego towarzysza wieczoru, który modnie spóźnia się.

I tutaj opis ZŁEGO zachowania w towarzystwie na podstawie tej osoby, ale w punktach.

1. Jeżeli się spóźnisz, nie oczekuj że sie wszyscy przesiądą do stolika który się tobie podoba.
2. Nie dziel grupy siedząc osobno i oczekując zlitowania.
3. Nie bądź opryskliwy gdy wita się z tobą nieznana ci osobiście osoba, a przebywająca z twoimi innymi znajomymi.
4. Jak z kimś rozmawiasz, to pamiętaj że zasłanianie twarzy szklanką z piwem jest dość dziwna manierą.
5. Niebieskie koszule plus czarne spodnie w knajpie są passe (chyba).

No zrzuciłem z wątroby :)

A potem był pyszny kebab na Grodzkiej... spacer po Rynku i Floriańskiej na nogach prawie z waty... i wreszcie wyrko...

Ściskam i pozdrawiam

wujek salomon

cici
21 lipca 2007, 11:58
ciekawe rady :]

Dodaj komentarz